Advertisement

Leśne kąpiele w polskich górach – jak czerpać energię z natury?


Rozmowa z Anną Korecką, promotorką świadomego relaksu w Pałacu na Wodzie w Staniszowie.

Leśne kąpiele to pojęcie, które pojawia się coraz częściej. Czym tak naprawdę są?

Anna Korecka: Leśne kąpiele, czyli shinrin-yoku, to praktyka świadomego przebywania w lesie. Nie chodzi tu o intensywne marsze ani zdobywanie szczytów. Wręcz przeciwnie – to zatrzymanie się, skupienie na zmysłach, na oddechu, na tym, co nas otacza: zapach żywicy, szelest liści, światło sączące się przez korony drzew. W Pałacu na Wodzie często polecamy naszym gościom właśnie ten rodzaj kontaktu z naturą – szczególnie że nasz park przechodzi płynnie w karkonoski las.

Jakie korzyści zdrowotne może przynieść taka forma odpoczynku?

Anna Korecka: Udowodniono, że już kilkadziesiąt minut spędzonych w lesie obniża poziom kortyzolu – hormonu stresu, reguluje tętno, wzmacnia odporność. Drzewa wydzielają fitoncydy, czyli naturalne olejki eteryczne, które działają przeciwbakteryjnie i kojąco. Dla wielu naszych gości to najprostsza, a jednocześnie najgłębsza forma regeneracji. Zwłaszcza jeśli połączy się ją z oddechem, delikatnym ruchem i świadomym wyciszeniem.

Czy do leśnych kąpieli trzeba się specjalnie przygotować?

Anna Korecka: Nie trzeba mieć ani specjalnego stroju, ani sprzętu. Wystarczy wygodne ubranie i trochę uważności. Dobrze jest wyłączyć telefon lub przynajmniej wyciszyć powiadomienia. Zostawić zegarek. I pójść do lasu z intencją – nie po to, żeby coś osiągnąć, ale żeby pobyć. W Pałacu często przygotowujemy naszym gościom mapki z mniej uczęszczanymi ścieżkami wokół Staniszowa, gdzie mogą spacerować bez presji czasu i tłumów.

Czy są konkretne miejsca w polskich górach, które szczególnie poleca Pani do leśnych kąpieli?

Anna Korecka: Karkonosze są pod tym względem idealne. Ścieżki w okolicach Staniszowa, Zachełmia czy Jagniątkowa są mniej zatłoczone niż główne trasy. Polecam Dolinę Czerwienia i okolice Góry Witosza – jest tam cicho, magicznie, często bez zasięgu, co tylko pomaga. Wiosną i latem wszystko pachnie żywicą, latem czuć chłód paproci i ziół, jesienią liście skrzypią pod nogami. To prawdziwa terapia sensoryczna.

Czy można łączyć leśne kąpiele z innymi formami regeneracji?

Anna Korecka: Jak najbardziej. Leśna kąpiel może być początkiem dnia – przygotowaniem do masażu czy sesji relaksacyjnej w Strefie SPA. Czasem polecamy gościom wrócić z lasu i od razu wejść do gorącej sauny lub wziąć kąpiel ziołową – organizm szybciej się regeneruje, bo już jest wyciszony i dotleniony.
To naturalna harmonia: las, ciało, oddech.

Co by Pani poradziła komuś, kto po raz pierwszy chce spróbować leśnej kąpieli?

Anna Korecka: Po prostu wyjdź do lasu i… zwolnij. Przestań iść „gdzieś”. Idź „dla siebie”. Poczuj zapach igliwia, dotknij kory drzew, usiądź na kamieniu. Nie oceniaj siebie, nie planuj, nie licz kalorii ani kroków. Bądź. Reszta zrobi się sama.

Dziękuję za rozmowę.

Anna Korecka: Dziękuję również i zapraszam do Pałacu – tu naprawdę łatwo znaleźć spokój, który zostaje na dłużej.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *