Advertisement

Last minute bez pułapek. Jak zaplanować wyjazd, by nie dać się oszukać?

Wakacje z dnia na dzień, niskie ceny, szybka decyzja – oferty last minute kuszą możliwością spontanicznego wypoczynku. Ale za niską ceną może kryć się wysoka cena rozczarowania. Warto wiedzieć, jak bezpiecznie korzystać z takich ofert i uniknąć pułapek.

Zakup wycieczki na ostatnią chwilę nie oznacza, że biuro podróży może ograniczyć zakres formalności. – „Turysta, nawet kupujący wycieczkę last minute, powinien otrzymać komplet dokumentów: umowę, formularz informacyjny, dane organizatora i potwierdzenie ubezpieczenia” – przypomina mec.  Tymoteusz Paprocki z kancelarii Paprocki, Wojciechowski & Partnerzy. Ekspert zaznacza, że warto uważnie czytać umowę. Zwroty takie jak „hotel o podobnym standardzie” czy „zakwaterowanie w zależności od dostępności” powinny wzbudzić czujność. – „Umowa musi być konkretna. Opis usług – zakwaterowanie, wyżywienie, środek transportu – powinien być jednoznaczny. Nie podpisujmy niczego, czego nie rozumiemy lub co pozostawia zbyt duże pole do interpretacji” – ostrzega prawnik.

Last minute z biurem podróży

Last minute nie oznacza, że nie mamy czasu na weryfikację organizatora. – „Sprawdzenie wiarygodności to klucz. Zajrzyjmy do CEOTiPT, sprawdźmy, czy biuro posiada gwarancję ubezpieczeniową oraz dane
w KRS lub CEIDG. Opinie klientów i przejrzyste dane kontaktowe to kolejne ważne sygnały” – wyjaśnia mec. Paprocki.

Z prawnego punktu widzenia, last minute nie różni się od standardowej oferty. – „Nie ma znaczenia, czy wycieczkę kupimy rok wcześniej, czy dzień przed wylotem. Obowiązki informacyjne organizatora i prawa klienta pozostają takie same” – podkreśla mecenas. Jeśli biuro próbuje ograniczyć prawo do reklamacji ze względu na niższą cenę, działa niezgodnie z prawem. – „Takie praktyki są bezprawne. Oferta promocyjna nie oznacza rezygnacji z ochrony konsumenckiej” – mówi ekspert.

W przypadku istotnej zmiany warunków – na przykład zamiany hotelu na niższy standard lub zmiany godzin lotów – klient ma prawo zrezygnować z wyjazdu bez ponoszenia kosztów. – „Istotna zmiana to każda, która znacząco wpływa na komfort i cel podróży. W razie wątpliwości, warto skonsultować się z prawnikiem” – zaznacza mec. Paprocki. – „Po przyjeździe, jeśli coś odbiega od umowy – np. warunki hotelowe czy brak wyżywienia – należy natychmiast zgłosić reklamację rezydentowi. Warto wszystko dokumentować: zdjęcia, nagrania, świadkowie. Poprośmy o protokół niezgodności” – radzi prawnik.

Reklamację formalną najlepiej złożyć do 30 dni po powrocie, choć zgodnie z prawem mamy na to nawet trzy lata. Możemy domagać się zwrotu pieniędzy, obniżki ceny, a także zadośćuczynienia za zmarnowany urlop. – „Trybunał Sprawiedliwości UE potwierdził, że konsumenci mają prawo do odszkodowania za zmarnowany wypoczynek – pod warunkiem, że potrafią wykazać wpływ niedociągnięć na jakość wyjazdu” – dodaje mec. Paprocki.

Jeśli problem dotyczy indywidualnej sprawy – udajemy się do sądu cywilnego. Jeśli jednak mamy do czynienia z nieuczciwą praktyką wobec większej liczby klientów, warto zawiadomić UOKiK.  – „UOKiK może podjąć działania wobec nieuczciwych firm, zwłaszcza w przypadku ukrywania kosztów czy wprowadzających w błąd reklam” – wyjaśnia ekspert.

Podróże bez biura – tanie linie i pułapki „okazyjnych” lotów

Choć samodzielna organizacja wyjazdu, np. z wykorzystaniem tanich linii lotniczych, może wydawać się korzystna cenowo, wiąże się z większym ryzykiem prawno-organizacyjnym. – „Kupując lot i hotel oddzielnie, nie korzystamy z ochrony przewidzianej w ustawie o imprezach turystycznych. Oznacza to, że w przypadku odwołania lotu lub problemów z zakwaterowaniem, nie mamy jednego odpowiedzialnego organizatora” – ostrzega mec. Tymoteusz Paprocki.

W przypadku tanich linii lotniczych bardzo ważna jest uważna analiza oferty – wiele usług, które w klasycznych liniach są wliczone w cenę, tutaj może generować dodatkowe opłaty: za bagaż, wybór miejsca, odprawę na lotnisku czy nawet płatność kartą kredytową. – „Warto dokładnie czytać regulamin przewoźnika oraz taryfę opłat dodatkowych. Przewoźnik ma obowiązek przedstawić te informacje w sposób jasny i zrozumiały – ich ukrywanie może być uznane za nieuczciwą praktykę rynkową” – zaznacza prawnik.

Szczególną uwagę należy zwrócić na zasady dotyczące bagażu – w tym jego wymiarów i wagi.
– „Częstą praktyką jest oferowanie biletu z minimalnym bagażem podręcznym, który musi zmieścić się pod fotelem. Za klasyczny bagaż kabinowy czy rejestrowany trzeba dodatkowo zapłacić. Nadbagaż na lotnisku to często kilkakrotnie wyższy koszt niż w momencie rezerwacji” – mówi mec. Paprocki. Dlatego warto przed podróżą sprawdzić dopuszczalne wymiary bagażu i spakować się zgodnie z wymaganiami przewoźnika.

W kontekście praw pasażera – w przypadku opóźnienia, odwołania lotu lub odmowy przyjęcia na pokład – obowiązują przepisy rozporządzenia (WE) nr 261/2004, które dotyczą wszystkich lotów z krajów UE oraz lotów do UE realizowanych przez unijnych przewoźników. – „Pasażerowie mają prawo do opieki (np. posiłków, noclegów), zmiany rezerwacji na inny lot, a w niektórych przypadkach – do odszkodowania w wysokości od 250 do 600 euro, w zależności od długości trasy i opóźnienia” – wyjaśnia mec. Paprocki. Jednak warto pamiętać, że prawo do odszkodowania nie przysługuje w przypadku tzw. nadzwyczajnych okoliczności, takich jak klęski żywiołowe czy strajki niezależne od przewoźnika.

Jeśli zdecydujemy się zrezygnować z okazyjnie kupionego biletu, musimy liczyć się z tym, że tanie linie zazwyczaj nie przewidują zwrotu kosztów biletu (chyba że podróż została wykupiona w droższej taryfie z opcją elastyczności). – „W większości przypadków możliwy jest zwrot jedynie podatków lotniskowych, ale trzeba go złożyć samodzielnie i często wiąże się to z dodatkowymi opłatami administracyjnymi” – dodaje ekspert. Dlatego, planując samodzielną podróż, szczególnie z wykorzystaniem tanich przewoźników, warto: dokładnie przeczytać warunki przewozu i taryfę opłat, dopasować się do polityki bagażowej, rozważyć dodatkowe ubezpieczenie (np. od rezygnacji lub opóźnienia lotu), a także śledzić ewentualne zmiany w rezerwacji. – „Choć niskie ceny przyciągają, niech nie przysłonią nam ryzyka i braku elastyczności, który często towarzyszy takim ofertom. Z punktu widzenia prawa konsumenckiego – sami jesteśmy organizatorem takiej podróży, a to oznacza również pełną odpowiedzialność za jej przebieg” – podsumowuje mec. Paprocki.

– „Last minute – tak, ale z głową” – podsumowuje ekspert – „Nie podejmujmy decyzji pod wpływem chwili. Przeczytajmy umowę, sprawdźmy organizatora i dokumentujmy wszystko. Nawet wyjazd na ostatnią chwilę powinien być dobrze przemyślany”.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *