Advertisement

Dolar w odwrocie – dobrze, czy źle?

Amerykańska waluta osiągnęła dziś najniższy poziom od 2022 roku, co budzi mieszane uczucia na globalnych rynkach finansowych. Z jednej strony, słaby dolar oznacza korzyści dla konsumentów i importerów – tańsze zakupy za granicą, korzystniejsze warunki kredytowe w dolarze oraz bardziej przystępne podróże, szczególnie do Stanów Zjednoczonych. Dla osób prywatnych i firm sprowadzających towary z USA to z pewnością dobra wiadomość. Z drugiej strony jednak, spadek wartości dolara uderza w eksporterów oraz inwestorów powiązanych z kontraktami dolarowymi. Firmy sprzedające produkty na amerykański rynek mogą odnotować spadek przychodów, a inwestorzy zmuszeni są do ponownego przemyślenia swoich strategii.

 

W szerszej perspektywie osłabienie dolara można postrzegać jako oznakę głębszych zmian w układzie sił gospodarczych i geopolitycznych. Zdaniem Łukasza Paszkiewicza, Prezesa Zarządu Ekantor, spadek wartości dolara nie jest wyłącznie efektem decyzji ekonomicznych. To również odpowiedź rynku na zmiany polityczne w USA. – „W dzisiejszym świecie, okazuje się, że to nie fundamenty gospodarcze a kapitał decyduje o wszystkim i to ten kapitał pokazał Trumpowi żółtą kartkę” – komentuje Łukasz Paszkiewicz. – „Inwestorzy szybko zareagowali na jego wypowiedzi i postulaty, takie jak wprowadzenie ceł czy proamerykańska retoryka. Skutkiem była dywersyfikacja portfeli inwestycyjnych i odpływ kapitału z USA w kierunku Europy i innych stabilniejszych regionów.”

 

Zmiany na rynku walutowym i ich skutki dla Polaków

 

Jednym z bezpośrednich skutków osłabienia dolara jest umocnienie się euro oraz złotego. Dla przeciętnego Polaka oznacza to korzystniejsze warunki zakupowe – zarówno online, jak i podczas zagranicznych podróży. Kredyty denominowane w dolarach stają się tańsze, a wspomnienia sprzed lat, kiedy dolar kosztował około 2 złote, wracają wraz z nadzieją na powrót podobnych możliwości inwestycyjnych, zwłaszcza w sektorze nieruchomości za oceanem.

 

Prezes Paszkiewicz przypomina również o znaczeniu dywersyfikacji walutowej. – „Nie trzeba być inwestorem, aby myśleć o rozłożeniu środków na różne waluty. W czasach globalnej niepewności to nie tylko sposób na potencjalny zysk, ale przede wszystkim zabezpieczenie oszczędności przed nagłymi wahaniami rynkowymi.”

Dolar a polityka – gra na wielu poziomach

Według eksperta, przyszłość dolara w dużej mierze zależy od tego, czy amerykańska polityka przestanie dominować nad racjonalnymi decyzjami gospodarczymi. Jeśli Stany Zjednoczone nie zdołają poradzić sobie z zagrożeniem recesji, to dolar może nadal się osłabiać. Z kolei brak dalszych obniżek stóp procentowych przez Fed może pomóc w umocnieniu amerykańskiej waluty. To złożony układ, w którym polityka, gospodarka i globalne nastroje są ze sobą nierozerwalnie powiązane.

 

Sytuacja w Europie również wpływa na kursy walutowe. Jak zauważa ekspert, spowolnienie w przemyśle i sektorze usług Unii Europejskiej nie pozostaje bez echa. – „Jeśli świadomie rezygnujemy z części potencjału przemysłowego, by przejść do usług, to dokonujemy strategicznych wyborów, które kształtują siłę euro w skali międzynarodowej.”

Euro, złoty i suwerenność monetarna

Los euro jako waluty globalnej zależy nie tylko od kondycji ekonomicznej Europy, ale również od kierunku, w jakim zmierza Unia Europejska. – „Czy pójdziemy w stronę Europy ojczyzn, czy stworzymy jedno superpaństwo ze wspólnym budżetem i polityką fiskalną?” – pyta retorycznie Łukasz Paszkiewicz. Choć euro już teraz odgrywa istotną rolę w turystyce czy międzynarodowych rozliczeniach, jego przyszłość nadal jest przedmiotem debat.

 

W kontekście Polski prezes Ekantor.pl wskazuje na znaczenie posiadania własnej waluty. Zdaniem eksperta dzięki polityce Narodowego Banku Polskiego i niezależności monetarnej, Polska miała większe możliwości manewru w czasie globalnych kryzysów. – „Kraje strefy euro były w wielu przypadkach ograniczone w swoich działaniach, a nam złoty dał elastyczność, której nie można lekceważyć.”

 

Jednocześnie Prezes Ekantor.pl zauważa, że w sytuacjach ekstremalnych, takich jak wojna, pojawiają się argumenty, że euro może dawać większe poczucie bezpieczeństwa niż waluty krajowe. Jednakże ostatnie badania przeprowadzone przy udziale polskiego think-tanku Strategy & Future wskazują, że w sytuacji wystąpienia działań wojennych z udziałem Polski, nasz złoty pozostanie w miarę stabilny i odporny na tego rodzaju szoki.

 

Eksport pod presją, importer zadowolony

 

Umocnienie złotego wobec dolara i euro nie pozostaje bez konsekwencji dla biznesu. Eksporterzy, którzy rozliczają się w euro, muszą liczyć się z niższymi marżami. Różnica kursowa rzędu 50 groszy może przełożyć się na znaczne obciążenie finansowe, zwłaszcza przy dużej skali działalności. Z kolei importerzy i konsumenci mają powody do zadowolenia – towary z zagranicy są tańsze, a sezon wakacyjny może być bardziej przystępny cenowo.

 

Łukasz Paszkiewicz apeluje także o prowadzenie otwartej i aktywnej polityki międzynarodowej. – „W świecie pełnym niepewności i gwałtownych zmian, tylko dzięki współpracy z innymi państwami oraz budowaniu sojuszy możemy zapewnić Polsce stabilną pozycję gospodarczą i polityczną.”

 

Osłabienie dolara ma wiele wymiarów – od korzyści konsumenckich i importowych, przez wyzwania dla eksporterów, aż po głębokie konsekwencje polityczne i geopolityczne. Dla Polski i Europy to zarówno szansa, jak i ostrzeżenie. Korzystne kursy walutowe mogą wspierać obywateli i przedsiębiorców, ale tylko rozsądna polityka, zarówno krajowa, jak i unijna, pozwoli wykorzystać ten moment do budowania trwałej pozycji gospodarczej. Kluczowe pozostaje zachowanie elastyczności, otwartości na współpracę oraz dywersyfikacji – zarówno w wymiarze inwestycyjnym, jak i strategicznym.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *